Brakuje mi tego w szkołach. Globalnie, ale skupiam na na naszym polskim podwórku.
Nauczana byłam w szkole historii. Albo raczej zbioru informacji, których narracja zmieniała się jak władza. Dzisiaj to samo.
Natomiast jedno się nie zmieniło.
Uczyli mnie bezradności. Zero wnioskowania co i jak można inaczej, co zrobić by historia nie zatoczyła koła.
Polskie dzieci uczone są niezmiennie od lat: bólu, cierpienia, niemocy, porażki, bycia ofiarą, bycia zakładnikiem, bezsilności, bezradności, bo jak próbujesz to i tak się nie udaje, bo jak sięgasz po wolność to inni decydują w jakich granicach. Jedno, wielkie wzorcowanie na budowniczych kraju w funkcji petenta, niby członka prestiżowych klubów ale jednak drugiej, trzeciej, dziesiątej prędkości, że nigdy nic się nie uda. Bo jesteśmy zakładnikami mocarstw po zachodniej i wschodniej stronie kraju. Są za silni. Nie mamy wyjścia. Jesteśmy w potrzasku. Do tego celebrowanie bólu i cierpienia, a gdy przychodzi dzień wspólnoty narodowej w listopadzie polskie dzieci dzisiaj są karmione widokami kłótni i bijatyk.
W przestrzeni publicznej zalew komentarzy: państwo z dykty, kamieni kupa, Polak mądry po szkodzie, ciemny lud, który kupi. Kolejne, regularne wzorcowanie na nieudolność, niechęć do samego siebie i wstyd za kraj pochodzenia, krajan, siebie.
Przy czym wzorzec ofiary zakłada, że trzeba wskazać winnego. I najczęściej wskazujemy na państwo, rządzących, na tych co trzymają władzę, korporacje, system, matrix, Unia, Rosja, Chiny.
A tak naprawdę, w głębi siebie na rodziców. Dali i zrobili czegoś za mało. Albo nie dali nic. Albo zrobili i dali czegoś za dużo. Nie potrzebuję od nich nic. Sprojektuję to na tych, którym oddaję władzę nad sobą. Mamy jedno wielkie, zbiorowe pomylenie, że nie jesteśmy już dziećmi a ‘tamci’ to nie nasi rodzice.
Osoby pogodzone ze swoim pochodzeniem, zaczynając od ojca i matki, tym co się wydarzyło i co się nie wydarzyło, w szacunku i pokłonie, do przodków a więc i siebie, stoją w godności. Już wiedzą co ‘tak’, co ‘nie’, to wybieram, tego nie chcę, wiem co dla mnie dobre. Człowiek dorosły WYSŁUCHA drugiego ale wie, że ma prawo zrobić inaczej, widzi opcje, rozwiązania. Bo też wie, że nigdy nie jest sam, za nim ród, na-ród.
Chcemy godnej pozycji w świecie – zaczynam od siebie i porządku na swoim podwórku, w jedności w sobie z tymi od których pochodzę i zgodę na to skąd jestem. Bez pychy i dumy, raczej w akceptacji i radości, że tak mam.
Magdalena Magrian-Lewandowska
Zdjęcie: Pixabay
—————————-
Zapraszam do wspólnej pracy
Sesje indywidulane, konsultacje: ustawienia systemowe, hellingerowskie, psychobiologia.
Sesja trwa do 1.15h.
Cena: 422zł
Zapisy magdalena@magdalenamagrian.com
Autorski Program ‘jestem, czyli Ja Zmiana’
Zapisy magdalena@magdalenamagrian.com
Więcej o mnie
Kontakt, zapisy