Mamo, Tato, proszę…

Data publikacji

Będąc już dojrzałą wiekiem osobą można odczuwać nieuświadomione nienasycenie rodzicami, a mówiąc wprost nienasycenie ich akceptacją i uwagą.

To efekt tak głębokich ran z dzieciństwa, że w codzienności życia nie wystarczyło sił na mierzenie się z przeszłością.

Ten brak nasycenia rodzicami przejawia się na wiele sposobów, najbardziej w ogólnej pretensji do świata, ludzi i głębokim poczuciu niesprawiedliwości w życiu. Jakże łatwo w chwilach dla nas trudnych rzucić innym w twarz, że to ich wina, że inni mieli lub nadal mają łatwiej, że życie to kierat dla jednych i bajka dla drugich itd.

Innym przejawem nienasycenia jest oczekiwanie od innych, aby się nami zaopiekowali. Oczekiwanie może być uświadomione i komunikowane wprost ‘Jestem Twoją matką i powinieneś się mną zająć’ lub ‘Co nie dzwonisz? Nie interesuje Cię jak się czuję?’ Może być też nieuświadomione i przejawi się np. subtelnym szantażem emocjonalnym ‘Jesteś tak wspaniały, że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie’ lub ‘Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz’.

Jeszcze inny przejaw nienasycenia rodzicami to ciągłe poczucie bycia niewystarczająco dobrym, w związku, w pracy, w byciu rodzicem, w wyglądzie, w seksie, w zamożności i tak bez końca.

Utrzymywanie w sobie takich przekonań to ślepy zaułek cierpienia. To powielanie swoich doświadczeń i wrażenie w życiu, że ‘nic się nie zmienia’, ‘ciągle to samo’.

Jeżeli doświadczasz w życiu którekolwiek z powyższych, zapraszam Cię z miłością na konsultację. Zajrzymy w Twój własny system rodzinny celem przyjęcia i akceptacji nieuświadomionego, by móc rozpocząć w życiu doświadczania nowych jakości.

#ustawieniahelligerowskie #psychobiologia #totalnabiologia #kregikobiet

Zdjęcie autorstwa Katarzyny Magrian

ZOBACZ
WIĘCEJ

© 2022 Magdalena Magrian • All rights reserved

Created with ❤ by Gienia Creative Patrycja Okła