Czasem słyszę to pytanie i je rozumiem.
UWAGA: Pracę w przestrzeniach online postrzegam jako kolejny potencjał, narzędzie do poszerzania świadomości. To jest decyzja. Jeżeli postrzegam je jako zagrożenie dla siebie i kontaktów międzyludzkich, to tak też będzie to dla mnie działało.
Napiszę o ustawieniach online dotykając własnego doświadczenia.
Zarówno jako konstelator, jak i osoba korzystająca z ustawień online.
Ja, klient
Każda sesja, której do tej pory doświadczyłam była dla mnie właściwa i pomagała mi uchwycić istotę rzeczy.
Podchodzę do tych sesji z otwartym sercem i głową, w intencji mam ruch ku życiu, zobaczenie SIEBIE, prawdy na SWÓJ temat, patrzę bez osądu. Co jest dla mnie w tym do przeżycia? Co jest dla mnie w tym do dożycia? Co jest dla mnie w tym do uwolnienia? Co jest dla mnie w tym do pojednania?
Nie dyskutuję z tym co się pokazuje, przyjmuję. Staram się mówić i opowiadać jak najmniej.
UWAGA: Najważniejsze dla mnie jest to co się pokazuje w emocjach i uczuciach, co porusza. Gdy mam na to zgodę, ustawienie płynie, ‘działa’.
Do sesji online przygotowuję się. Zapewniam sobie spokój i ciszę, osobne pomieszczenie. Po to by mieć swobodę wyrażania emocji, by nic i nikt nie rozpraszało. W danym dniu staram się nie umawiać z nikim. Sprawdzam naładowane baterie komputera (nie lubię sesji przez telefon), czy internet działa, słuchawki, mikrofon, gdzie jest spotkanie (linki), tak by być gotową na sesję o czasie. Obok mam szklankę wody, notes z długopisem (czasem się przydaje). Wyłączam telefon na tryb samolotowy. Mam szklankę wody z elektrolitami. Staram się nie jeść przed sesją. Mam chusteczki. Nie maluję się i ubieram się wygodnie. To całkowicie czas dla mnie.
UWAGA: Nadal korzystam także z warsztatów i sesji stacjonarnych. Decydujące jest co na dany moment potrzebuję, co mam w czuciu.
Ja, konstelator
Większość sesji, które dzisiaj robię to są sesje online. Jesteście w Polsce i poza jej granicami.
Przygotowuję się do sesji z Wami jak do własnych (patrz opis powyżej).
Nauczyłam się, że trudność w sesji z mojej strony jest wtedy gdy nie jestem wypoczęta, gdy jestem w gabinecie na ostatnią chwilę, gdy zajmuję się do ostatniej chwili jakimiś swoimi sprawami, gdy umawiam za dużo sesji w jednym dniu. Dzisiaj już znam swoje potrzeby i limity w tym zakresie. Dzisiaj dbam o to by mieć chwilę ‘dla siebie’ przed każdą sesją. Zapalam białą świeczkę, pozwalam by palący się ogień wspierał proces tego co potrzebuje się uwolnić.
Trudności podczas sesji online mogą wynikać np. z tego, że:
szukamy odpowiedzi na zewnątrz, w winie innych osób, w tym w rodzie
intencją pracy jest ciekawość historii, nie siebie
szukamy potwierdzenia swoich przekonań
patrzymy na osobę ustawiającą jako wyżej od siebie, że jest kimś lepszym, lepiej wiedzącym, cudownym – pomylenie z rodzicem
przebywamy w pomieszczeniu z innymi osobami, przeszkadza się nam, woła – wpływa to na brak ciągłości uważności
jemy – następuje przestawienie trybu biologicznego ciała. Nie polecam, bo jak pokażą się trudne emocje do dożycia to mózg automatyczny może powiązać dany produkt, który jemy z trudną emocją, może pojawić się nadwrażliwość na dany produkt
odbieramy telefon podczas sesji – brak ciągłości uważności
sprawdzamy łącza internetowe, linki na minuty przed sesją a konta wymagają czasem weryfikacji, czasu do załadowania itd.
padają nam baterie od sprzętu podczas sesji
przebywamy w otwartych przestrzeniach gdzie są inne osoby – ucieka nam wzrok, jesteśmy pochwyceni przez sytuacje zewnętrzne
nie mamy kontaktu z ciałem, z tym co czujemy – wtedy sesje i warsztaty stacjonarne mogą okazać się lepszym rozwiązaniem.
Na głębszym poziomie widzę powyższe jako mechanizmy obronne.
Do skorzystania z sesji ustawień z intencją zobaczenia prawdy na swój temat potrzeba odwagi i pokory. Nasze kochane ego nie ma dostępu ani do jednego ani do drugiego, będzie sabotażować.
Przestrzenie duchowe potrzebują odwagi i pokory. A dokładnie,
uznanie ich istnienia, pozwolenie sobie na czucie, danie pierwszeństwa sercu przed umysłem.
Porządki życia uczą pokory. Mam swoje miejsce w rodzie, na Ziemi. Czy je znam? Czy się go trzymam?
Co polecam?
najpierw sprawdzam w sobie, czy w danej chwili potrzebuję sesji online, czy stacjonarnej,
traktuję sesję ustawień jako czas dla siebie, z miłości, akceptacji siebie, swoich potrzeb,
nie korzystam z sesji u osób, które robią to ‘gdzieś’ – kawiarnie, parki, wakacje, są rozproszone, nieprzygotowane technicznie, mają słabe łącze. Te sesje wydarzyły się w moim życiu po to, by właśnie dokładnie określić jak wybieram pracować ze sobą i Wami, cenne lekcje,
upewniam się, że ‘czuję’ osobę do której idę na sesję. U mnie ciało jest spokojne albo delikatnie podekscytowane lub radosne. Czasem korzystam z poleceń ale nadal muszę poczuć daną osobę. Patrzę też na kwalifikacje, istotny dla mnie aspekt, przy czym nie decydujący, bardziej wskazówka w jakim nurcie dana osoba pracuje, czy widzi człowieka holistycznie,
lubię znaleźć kogoś sama, zadaję pytanie w pole, formułuję potrzebę i szukam osoby, polegam na swojej intuicji,
uwalniam lęk, opór przed prawdą na swój temat,
uznałam, że są przestrzenie, które w swej subtelności a jednocześnie ogromnej mocy trudno ująć w słowa, przestrzenie których mój umysł nie jest w stanie uchwycić. Tam mam styczność z czymś większym ode mnie, to można tylko poczuć,
jeżeli nie masz przestrzeni w domu porozmawiaj z kimś bliskim, koleżanką, czy możesz skorzystać z pomieszczenia u kogoś.
Obecnie przed każdą sesją online, czy stacjonarną, wysyłam informację do Was o sesji, co przygotować, czego nie robić, o Waszych prawach. W intencji ta informacja ma wesprzeć sesję, nas obydwoje, by służyła życiu.
Zapraszam Cię serdecznie
Jestem, po prostu. Miejsce Spotkań ze Sobą.
Magdalena Magrian-Lewandowska
Zdjęcie Katarzyna Magrian
——————-
Zapraszam do wspólnej pracy
Sesje indywidulane, konsultacje: ustawienia systemowe, hellingerowskie, psychobiologia.
Cena sesji 1.15h: 422zł.
Zapisy magdalena@magdalenamagrian.com
Autorski Program ‘jestem, czyli Ja Zmiana’
Zapisy magdalena@magdalenamagrian.com
Więcej o mnie i moich kwalifikacjach:
Kontakt, zapisy: